Pamiętamy by w słoneczny dzień chronić naszą skórę, a co robimy by oszczędzić włosom szkodliwych kąpieli słonecznych ?
Słońce atakuje je nieznośnym ciepłem, wręcz gotując wilgoć zawartą w strukturze włosa. Plaża nad jeziorem lub morzem jest nie lada wyzwaniem dla włosów,gdyż przeważnie po wyjściu z wody pozostawiamy je samym sobie.
Już po jednym dniu bez specjalnej ochrony, włosy będą się łamać, końcówki rozdwajać, a nasza fryzura stanie się matowa.
Wraz ze słońcem atakuje je promieniowanie UV, działa ono głęboko w strukturze włosa, niszcząc ziarna z barwnikiem melaniną i rozjaśnia je, dlatego w najgorszej sytuacji są włosy blond i siwe. Lepiej radzą sobie włosy ciemne i farbowane (których kolor jest niczym tarcza ochronna i filtr przeciwsłoneczny).
Należy więc zapewnić im odpowiednią ochronę, stosując nawilżające szampony z filtrami UV, bez składników takich jak: parabeny, SLS, SLES, by dodatkowo nie podrażniać zmęczonej skóry głowy.
Polecam Soraya Family Fresh z filtrami UV i pantenolem (cena ok. 9 zł).
Dodatkowo raz lub dwa razy w tygodniu warto stosować specjalną maskę intensywnie nawilżającą.Ja ostatnio testuję maskę wygładzającą z jedwabiem firmy Joanna (cena ok.8 zł), mimo niepochlebnych opinii w internecie, muszę powiedzieć, że moje włosy mają się znacznie lepiej po jej zastosowaniu. Są miękkie i łatwiej się rozczesują.

Ale oczywiście jest też sposób na maseczkę
nawilżającą domowej roboty, który Wam zaraz przedstawię :)
Składniki:
- jajko
- sok z cytryny
- oliwę z oliwek
Do miseczki wbijamy jajko i wlewamy 3 łyżki oliwy z oliwek. Wciskamy do tego sok z połowy cytryny. Wszystko mieszamy, do momentu, aż powstanie gęsta, jednolita masa. Nakładamy ją na świeżo umyte, wilgotne włosy. Trzymamy przez ok. 30 min. Najlepiej nałożyć na włosy dodatkowo plastikowy czepek i okryć go jeszcze ręcznikiem dla wzmocnienia efektu. Maseczkę stosujemy raz w tygodniu.
A! i jeszcze jedno, w upalne dni najlepiej nosić włosy upięte, tak by jak najmniejsza ich powierzchnia była narażona na szkodliwe działanie promieni słonecznych! Oczywiście sprawdzają się w tej roli również nakrycia głowy, kapelusze, czapki i chustki, ale ja jakoś tego nie praktykuję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz