Piękno tkwi w prostocie - DIY Stylowe bransoletki z niczego

Dziś chciałabym Wam pokazać jak szybko i efektownie zrobić sobie proste bransoletki.
Wiem, wiem jakość zdjęć nienajlepsza ale natchnęło mnie dopiero  koło 2 nad ranem,
więc proces przygotowania fotografowałam przy sztucznym świetle.


Nie wiem jak wy ale ja dosyć często prezentuję się z gumką na ręce,
moje włosy często płatają mi figle i zazwyczaj  są nie tam gdzie bym je sobie życzyła.
Więc postanowiłam lekko ją udekorować, by śmiało iść przez życie z gumką na ręce :)


Kiedy jednak cięłam łańcuszek, przypomniałam sobie
o kawałku wstążki który mi się ostał, no i tak o to powstały kolejne dwie bransoletki.


Co więc będzie potrzebne ?


I bransoletka


- kawałek łańcuszka
- kawałek wstążki
- ewentualnie zapięcia
- kropelka kleju :)


II bransoletka


-kawałek łańcuszka
-gumka do włosów


page


1.Zaczynamy od przywiązania wstążki do przedostatniego ogniwa.
Powstały supełek musi być na tyle duży by nie przeleciał przez ogniwo.


2. Supełek możemy posmarować klejem, co uchroni go przed rozplątaniem się w przyszłości.
Możemy użyć w tym celu wikolu, kropelki lub innego mocniejszego kleju.


page1


3. Wstążkę przeplatamy przez  kolejne ogniwa łańcuszka
i zakańczamy ją również za pomocą  supełka.
Następnie doczepiamy zapięcie.


page2


4. Do ozdoby możemy  przyszyć kokardki
Możemy  też na samym początku zostawić sobie kawałek  wstążki z przodu i z tyłu,
wtedy wiążąc z nich kokardkę uzyskamy zapięcie naszej bransoletki.


page5


Druga bransoletka jest bardzo prosta. Wystarczy tylko fragment łańcuszka  zaczepić ,
skrajnymi ogniwami na gumce i gotowe :)


page6


page8

MatkaKreatka

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

3 komentarze:

  1. Lucyna Lachendrowicz17 września 2013 23:12

    Bardzo fajny pomysł, super to wyszło! Ja ostatnio przerabiałam porozrywane korale, na bransoletki, a mam tego trochę ;) kupiłam tylko żyłkę rozciągliwą, a niektóre na wstążeczkach robiłam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo no to super ! Kocham jak ludzie potrafią zagospodarować to co mają i robią z nich nowe cuda ! Brawo oby tak dalej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lucyna Lachendrowicz22 września 2013 03:06

    takie rzeczy samemu zrobione cieszą najwięcej ;)

    OdpowiedzUsuń