Oj tak! Galaktyczny motyw zdominował w tym roku, naszą modowo-urodową scenę.
Jako, że żadnej gwiezdnej rzeczy jeszcze nie nabyłam,
postanowiłam wprowadzić kosmos na moje paznokcie :)
Metoda ich wykonania jest dość zbliżona
do tej z Ombre. Natomiast do wykonania Galaxy Nails dochodzą dodatkowe gąbeczki. Jedna zostaje ta sylikonowa, druga i trzecia zostały wygrzebane ze starych pudełeczek na biżuterię (różnią się gładkością faktury).
Szykujemy sobie lakiery, których chcemy użyć.
Ja wykorzystałam, czarny na podkład, morski,błękitny,fioletowy i biały. Może się też przydać przeźroczysty lakier z drobnym srebrnym brokatem.Wtedy efekt będzie bardziej trójwymiarowy.
W przypadku robienia "galaktyki" zamiast malować wzorki na samej gąbeczce, maczamy ją w dowolnym odcieniu, botem odbijamy lakier na kartce, w celu pozbycia się jego nadmiaru.
(zjadłam nr 3 i narobiłam tym małego bałaganu, ale powinniście się domyślić :) )
1. Malujemy podkład do naszej galaktyki
2. Odbijamy drogę mleczną (sylikonową gąbeczką)
3. Dodajemy gwiezdny pył ( gąbką z drobnymi "dziurkami")
4.Maczamy gąbeczkę z dużymi "dziurkami" w białym lakierze i odbijamy.
UWAGA! Pamiętaj żeby po zamoczeniu gąbki w lakierze, najpierw pozbyć się nadmiaru lakieru bo inaczej wyjdą wyraziste "ciapki" , a nie gwiazdy :)
5. Kiedy warstwy wyschną (a powinny dość, szybko bo lakieru nie powinno być dużo), możemy pomalować paznokcie lakierem z brokatem. Jeśli nie, to od razu pokrywamy paznokcie Top Coat (lakierem szybko schnącym).
Muzyczny motyw na dziś:
Kocham twojego bloga.! ;*
OdpowiedzUsuń